Mercedes wśród najbliższych Warszawie stoków narciarskich ruszył z impetem w nowy narciarski sezon. W walce o nowych klientów pomoże nowa krótsza i bardziej komfortowa droga z Warszawy, a także nowoczesne akcje pro- sprzedażowe ( o 40 % zniżkach w ramach first minute pisaliśmy na portalu) jak również dbałość o imprezy towarzyszące (Balonowa Fiesta).
Każdy z bliskich Warszawie stoków ma swoje silne strony. Jakie argumenty przesądzają o tym by wyróżnić z tego grona właśnie Szwajcarię Bałtowską? Jest ich wiele.
Przede wszystkim jakość i różnorodność infrastruktury, w zeszły weekend odwiedzając stok w Bałtowie mogliśmy się o tym przekonać. Przede wszystkim zwraca uwagę wyciąg krzesełkowy o znakomitej przepustowości, w sobotę czyli dzień o największym natężeniu ruchu radził sobie znakomicie. Czas oczekiwania nie był właściwie nigdy dłuższy niż 10 minut (średni czas podczas naszego pobytu szacuje na ok 5-6 minut), jak na weekend to bardzo dobry wynik. Co ciekawe, mimo sporej liczby fanów snowboardu i dzieci nie mamy tu do czynienia z ekscesami/przepychaniem się w kolejce, wszystko idzie naprawdę sprawnie.
Obok wyciągu krzesełkowego mamy jeszcze 2 orczyki i taśmę – co doskonale zwiększa przepustowość całego ośrodka.
Na plus trzeba też zaliczyć snow park i jego usytuowanie, pozwala on szczególnie fanom snowboardu korzystać z zimowej zabawy bez blokowania innym dostępu do infrastruktury. Młodzi snowboarderzy mogą nawet spędzać czas na górze, w ogóle nie zjeżdżając do wyciągów, znakomicie rozładowuje to kolejki szczególnie podczas weekendów.
Duży plus należy dać za możliwość internetowego zakupu karnetów, eliminuje to frustrujące kolejki znane z innych podwarszawskich stoków. Periodycznie możemy też skorzystać z ofert, jak n.p tanie czwartki z 25% zniżką lub zniżki kodowe będące standardem w elektronicznym handlu.
W przypadku wizyty w Bałtowie z młodszymi dziećmi dużym plusem jest dodatkowa infrastruktura turystyczna w postaci wioski Świętego Mikołaja i Bałtowskiego Zwierzyńca. Zmęczone jazdą na nartach maluchy mogą więc odsapnąć bawiąc się w różnorodny sposób.
Bardzo dobrze wygląda też w Bałtowie strona cateringowa – dwie solidne restauracje serwują przy samych stokach tradycyjne dania. Jest też opcja posiłku na świeżym powietrzu, przy palących się ogniskach. Ceny są znośne, placek zbójnicki 20 zł, zapiekanki poniżej 10 zł, w sam raz na zaspokojenie głodu, czas oczekiwania także w tym przypadku jest bardzo rozsądny. Co warte podkreślenia, dla oszczędnych zagwarantowano też opcję upieczenia własnej kiełbaski na ognisku.
Biorąc pod uwagę koszty utrzymania infrastruktury ceny karnetów są akceptowalne. Za najdłuższy 6 godz karnet zapłacimy podczas weekendu 85 zł (40% taniej w promocji first minute i 25% taniej w czwartek). Warto polować też na piątkową Nocną Jazdę – w tym czasie cena karnetu spada poniżej 40 zł i jest to bez wątpienia okazja. Nocna jazda to prawdziwy znak rozpoznawczy świętokrzyskich stoków.
Bałtów podobnie jak inne stoki zyskał na poprawie infrastruktury drogowej. Obwodnica Radomia i nowa droga do Ostrowca zwiększyły komfort i skróciły czas podróży z Warszawy, który obecnie oscyluje w okolicy 2 godzin. Przy trudnych warunkach zimowych warto jednak nadłożyć nieco drogi i wybrać właśnie wskazaną drogę do Ostrowca, bowiem na odcinku ze Skaryszewa możemy napotkać naprawdę trudne i mało komfortowe warunki. Na dalszą poprawę dojazdu poczekamy kolejne 2-3 lata, wtedy też nowa droga na odcinku do Grójca skróci czas podróży o dalsze 20-30 minut.
Jeżeli wypad na 1 dzień wydaje nam się zbytnio męczący możemy rozważyć nocleg na miejscu. Infrastruktura również w tym przypadku jest bogata a ceny zaczynają się od 120 zł za pokój 2 osobowy. Poza infrastrukturą, którą oferuje kompleks bałtowski mamy w okolicy do dyspozycji bardzo wiele kwater agroturystycznych.
Na koniec warto podkreślić jeszcze jedną wielką zaletę Bałtowa, tj. usytuowanie w bezpośredniej bliskości super turystycznych miejsc takich jak Sandomierz, Ćmielów czy Opatów. Daje nam to duże możliwości urozmaicenia naszego narciarskiego wypadu poprzez skorzystanie z wymienionych wyżej atrakcji.
Od weekendu wraca do nas prawdziwa zima, z kolejnymi szansami na przyjemne szusowanie na stokach narciarskich w okolicach Warszawy, Szwajcaria Bałtowska to bez wątpienia na tą chwilę faworyt w wyścigu o fanów nart ze stolicy.