czwartek, 21 listopada, 2024

Kaziuki Jarmark Wilno – wspaniała zabawa a teraz też tanie loty

Za nami kolejna edycja Jarmarku Kaziuki w Wilnie, tym razem święto Świętego Kazimierza wypadło 4-5 marca. Wyjątkowa okazja by wybrać się do stolicy Litwy, aż dziw bierze, iż do tej pory tak nie wielu Polaków z niej korzysta. Już od kolejnej edycji ma szansę się to zmienić. Jak już informowaliśmy od września do stolicy Litwy będzie latał Wizz Air.

Dobre wiadomości płyną też z LOT, na tegoroczne Kaziuki mogliśmy polecieć z Warszawy za 200 zł. Takie okazje będą się powtarzać już od kwietnia, bowiem LOT będzie latał do Wilna aż 5 razy dziennie. Tak dużej ilość lotów nie da się sprzedać bez radykalnego obniżenia ceny. To spowoduje, że cena 200 zł za bilet powrotny w ciągu 2017 roku nie będzie żadnym zaskoczeniem.

Czym kuszą nas Kaziuki? Są to ciągnące się przez najważniejsze arterie starego miasta stragany z wyrobami rękodzieła, tradycyjnymi ubraniami, wyrobami z wikliny i naturalnie z lokalnymi przysmakami. Tradycjonalistów zadowoli duży wybór pisanek, palm wielkanocnych czy drobnych dewocjonaliów. Wszak Wilno jest miejscem specjalnym z Ostrą Bramą i oryginalnym obrazem Jezusa Miłosiernego.

Specjalnością lokalnych rzemieślników są przede wszystkim wyroby z drewna, w tym sztućce i wszelkiego sortu rzeczy pomocne w kuchni. Ciekawe jest jak dobrze radzą sobie produkujący tego rodzaju przedmioty, stoi to w kontraście z zanikającymi w Polsce zawodami łyżkarzy. Jednego z ostatnich znajdziemy nie tak daleko od Litwy na Podlaskim szlaku rękodzieła ludowego.

Na Kaziukach znajdziemy też bardzo wiele straganów z ceramiką pochodzącą nie tylko z Litwy ale też z innych krajów bałtyckich. Ceramika obok wartości artystycznej jest tu też praktycznie wykorzystywana, w ceramicznych kociołkach przygotowuje się bowiem tradycyjne specjały.

Specjalnością Litwy jest też len. Szale, koszule a nawet tuniki są tu oferowane w wielu ciekawych kombinacjach. Sporo jest stoisk z wikliną. Koszyki wiklinowe a nawet plecaki, to tradycyjny prezent przywożony z Kaziuków.

Nie ma Kaziuków bez kulinarnych stoisk z jedzeniem na świeżym powietrzu. Na naszych oczach przyrządza się tu kapustę z kiełbasą, szaszłyki czy typowe litewskie cepeliny. Ceny są akceptowalne, dużego cepelina dostaniemy za 3 Euro, z kolei szaszłyki są nieco droższe od 5 do 7 Eur za danie z surówką i ziemniakami.

Z okazji Kaziuków sporo lokali przygotowuje specjalne promocyjne menu. Warto wybrać się do tradycyjnej restauracji Katpedele na ulicy Pilies lub siąść nad rzeką na Zarzeczu Artystów gdzie zaczaruje nas klimatyczna knajpka Użupio Kavine.

Litwa to także doskonałe lokalne piwa. Na głównym pasażu Giedyminas znajdziemy tradycyjny pub Craft and Draft serwujący warzone na miejscu rzemieślnicze trunki. Doskonałą IPA dostaniemy tu za 2-3 Eur za duży kufel. Alternatywą jest pub na ulicy Trotoriu, tu także możemy skosztować najlepszych lokalnych wyrobów.

Gości Jarmarku zabawiają też uliczni muzykanci a także występy tradycyjnych zespołów ludowych. Specjalne miejsce na tego typu występy przygotowano przed ratuszem. Mała estrada zbudowana jest także za katedrą, w tym miejscu w sobotę wieczorem odbywa się zwykle koncert muzyki nowoczesnej.

Dwa dni to idealna ilość czasu by nacieszyć się Jarmarkiem a przy okazji zwiedzić najważniejsze zabytki Wilna. Pierwszego dnia proponujemy eksplorację pasażu Gedymina, odwiedzenie Katedry i starego miasta wraz z Uniwersytetem. Kolejnego dnia możemy wspiąć się na wzgórze Trzech Krzyży, z którego będziemy podziwiać panoramę miasta, następnie udać się na Zarzecze Artystów. Tutaj wciąż jeszcze odnajdziemy klimatyczne bramy i zaułki rodem jakby z krakowskiego Kazimierza z przed lat.

W drodze powrotnej nie możemy odpuścić tradycyjnych litewskich słodkości. Najlepsze cukiernie znajdziemy w rejonie ulicy żydowskiej na terenie dawnej dzielnicy żydowskiej.

Wilno to także bogactwo kościelnej architektury. Nawet laik doceni piękno neogotyckiego kościoła Świętej Anny. Warto też choć na chwilę wstąpić do wspomnianego już kościoła Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Tutaj znajdziemy oryginalny obraz Jezusa Miłosiernego namalowany wg wizji błogosławionej Faustyny Kowalskiej.

Trzeba przyznać, iż ze względu na walutę Euro Litwa jest krajem nieco droższym od Polski. Ceny są tu 20-30% wyższe, jednak tę różnicę zrekompensują nam bardzo tanie połączenia lotnicze. Nigdy do tej pory do Wilna nie mogliśmy polecieć z Warszawy w tak niskich cenach.

Jeżeli planujemy nieco dłuższy pobyt na Litwie, do naszej wycieczki możemy włączyć zwiedzanie zamku w Trokach. Dotrzemy w to miejsce bez problemu komunikacją autobusową. Podobnie rzecz się ma z wizytą w Kownie. To ciekawe uniwersyteckie miasto jest doskonale skomunikowane z Wilnem. Dojedziemy do niego m.in. pociągiem. W Kownie znajdziemy też dużo tańsze noclegi. Jeżeli chcemy oszczędzić możemy zaplanować jeden z noclegów w tym mieście. Możliwy jest też powrót nocnym autobusem do Warszawy. Taka opcja może być przydatna w kombinacji z tanimi połączeniami Wizz Air. Nie będą to bowiem połączenia codzienne a ranne godziny operacji implikują poszukiwania wieczornych/ popołudniowych powrotów innym środkiem transportu, tak by optymalnie wykorzystać czas na miejscu.

Już dziś rezerwujmy weekend w Wilnie podczas Kaziuków 2018, a może to piękne miasto skusi nas już wcześniej. Rejsy Wizz Air startują od 2 połowy września.

Poniżej galeria zdjęciowa z tegorocznego jarmarku Kaziuki w Wilnie.

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze