czwartek, 21 listopada, 2024

Kameralne cuda skanseny w okolicach Warszawy o wielu nie słyszeliście

Kipiący błękitem Skansen Maurzyce, wiślany Skansen Wiączemincuda z drewna w Nowej Suchej,nadbużańskie klimaty w Kuligowie a może kurpiowskie Skarby w Nowogrodzie i Wachu. Warto poznać unikalne skanseny „maleństwa” w okolicach Warszawy, mają one do zaoferowania często dużo więcej niż ich „duzi” bracia, wciąż są też relatywnie mało znane szerszej turystycznej publice.

Skansen w Maurzycach jest idealnym uzupełnieniem wizyty w Łowiczu, na myśl przynosi małopolskie kolorowe Zalipie, z tym iż tutaj rządzi niepodzielnie kolor błękitny. Warto tu wpaść podczas łowickiej biesiady, możemy też w okolicy popływać kajakami, Bzura jest wręcz idealna dla rodzin. Łowicz to idealny cel 1 dniowej wycieczki z Warszawy, pod drodze do / z tego miasta możemy zwiedzić malowniczą klasycystyczno-antyczną Arkadie,kameralne królestwo dzikich zwierząt Pawie Oczko, albo rodzinną pracownie garncarską Kopczyńskich. Każdy znajdzie w regionie coś dla siebie, nie jedziemy więc „tylko” do Skansenu.

Już 14 października okolice Warszawy wzbogacą się o kolejną atrakcje, otwarty zostanie bowiem Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie PolskimBędzie to najbliższy Warszawie ośrodek tego typu kultywujący tradycje olenderskiego osadnictwa. Nowy skansen to dobra wiadomość dla okolicy, do tej pory bowiem nie mieliśmy tu zbyt wielu przyciągających turystów atrakcji, nowy sezon będzie więc przełomowy. Rozkręca się rodzinny park atrakcji Frajdalandia, rozwój oferty planuje też olenderska powidlarnia w Przejmie koło Iłowa, sukcesy święci firma Żywe Płoty – z pobliskich Plecewic, ona także korzysta z lokalnych olenderskich tradycji których istotnym elementem były właśnie naturalne /wierzbowe grodzenia. Okolice Skansenu to spokojne tereny sprzyjające rowerowym wycieczkom , podczas nich możemy odkrywać punkty widokowe nad Wisłą, szukać olenderskich wodnych oczek czy cieszyć się pięknymi słonecznikowymi plenerami. Okolice Iłowa to prawdziwe słonecznikowe zagłębie. We wspomnianych Plecewicach mamy też kajakową bazę, która zapowiada rozwój oferty noclegowej,w 2019 roku mają się tu pojawić oczekiwane przez turystów domki.

Nadbużański Kuligów to kolejny przykład na to że małe jest piękne, dodatkowo nowa obwodnica Marek znacznie „przybliżyła” obiekt do stolicy. Kolejny rok przyniesie jeszcze więcej atrakcji, zapowiadane są bowiem kursy „katamaranami” Bugiem do zalewu Zegrzyńskiego, ma być dostępna też prosta przeprawa przez Bug do Popowa. Wiosenna przejażdżka katamaranem po Bugu z pewnością dostarczy najmłodszym sporo emocji, łabędzie będą tu dosłownie na wyciągniecie ręki. Kuligów to także periodyczne wydarzenia, fanów historii z pewnością zainteresują Nadwiślańscy Lansjerzy , w skansenie mają miejsce też pokazy cywilnej rekonstrukcji wiejskiego życia, przedstawiane przez grupę Rajski Ptak z Tłuszcza. W kończącym się sezonie oferowano warsztaty piwowarskie, ziołowe i serowarskie, warto śledzić profil skansenu by z naszą wizytą wstrzelić się w jedno z tych interesujących wydarzeń. Jadąc do/z Kuligowa mamy też możliwość zaliczyć inne okoliczne atrakcje, w sierpniu i wrześniu nie możemy ominąć Wrzosowiska Mostówka, bliżej Kuligowa znajdziemy tajemnicze leśne jezioro Krogulec/Kręgulec, możemy też pokąpać się w jeziorze żwirowni Słopsk.

Skansen Architektury Drewnianej w Nowej Suchej przeniesie nas żywcem do nie istniejących już wiejskich klimatów. Dzieło życia profesora Kwiatkowskiego który z uporem przez lata gromadził drewniane skarby Mazowsza. Położony z dala od turystycznych atrakcji cierpiący na chroniczny brak środków popada/ał w turystyczne zapomnienie. Bez wątpienie warto tu jednak przyjechać by zobaczyć monumentalną karczmę, drewniane wiejskie dworki, spichlerz i centralny modrzewiowy XVIII wieczny dwór rodziny Cieszkowskich. Czas płynie tu wolno, łąki, stawy wałęsające się krowy i konie tworzą sielską trochę surrealistyczną atmosferę. Miejmy nadzieje iż także dla tego miejsca nadejdą lepsze czasy, taką szansą może być uruchomienie profesjonalnej stanicy kajakowej przy Zamku w Liwie, zostający tu na noc turyści z pewnością będą szukać atrakcji do odwiedzenia, w perspektywie kilku lat atrakcyjność krainy Liwca jako celu weekendowych wycieczek wydatnie podniesie oddanie kolejnych odcinków autostrady A2, wtedy też podróż z Warszawy skróci się do mniej niż godziny. Skansen w Nowej Suchej z pewnością zachwyci wszystkich fanów fotografii, moźna go śmiało zaliczyć do jednego z bardziej oryginalnych i mniej znanych plenerów fotograficznych w okolicach Warszawy.

Kurpie także od lat cierpią na dramatyczne oddalenie od Warszawy, tutaj na większą zmianę na korzyśc poczekamy kilka lat( droga do Łomży). Warto już jednak dziś pamiętać o kurpiowskich perełkach, kurpiowski Skansen w Nowogrodziejest bajkowo położony. Posadowiony na wzgórzu łagodnie opadającym ku rzekom, dodatkowo czerpie korzyść z tego iż właśnie w jego okolicy Pisa wpada do Narwi. W Skansenie znajdziemy sporo ciekawych eksponatów, najbardziej oryginalne są te ścisłe związane z typowymi dla Kurpi tradycjami tj zbieraniem i przechowywaniem miodu, czy poszukiwaniem i obróbką bursztynu. Tysiące oryginalnych kurpiowskich pamiątek znajdziemy też w prywatnym skansenie Państwa Bziukiewiczów w Wachu, szczególnie ciekawe są oferowane tu przez gospodynie warsztaty kulinarne, dla chłopców wyzwaniem będzie zaś szukanie bursztynu. Kurpiowskie Skanseny polecamy do odwiedzania szczególnie mieszkańcom stolicy udającym się na Mazury, zwiedzanie tych oryginalnych miejsc może być bardzo ciekawym uzupełnieniem podróży do krainy tysiąca jezior.

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze