Wspaniałe miejsce z setką miłych zwierząt, w sam raz na doskonałą zabawę dla najmłodszych. A to wszystko w Bolimowie, czyli w okolicach Warszawy. Autostradą A2 dojedziemy tu w 40 minut.
Pawie Oczko to obiekt nowy, dopiero zaczynający w pełni komercyjną działalność. Gospodarze to prawdziwi pasjonaci zwierząt. Z tej właśnie pasji zrodziła się chęć stworzenia miejsca, gdzie dzieci będą mogły swobodnie obcować z różnego rodzaju zwierzętami.
Znakiem rozpoznawczym Pawiego Oczka są daniele, ich wybieg przyciąga uwagę kierowców jadących drogą do Nieborowa. Daniele są niezwykle łagodne, podchodzą, dają się głaskać, z przewodnikiem można je też karmić. Na wybiegu mamy także małe, dopiero co urodzone sztuki, te są nieco bardziej płochliwe, zwykle kryją się u mamy.
Sama nazwa, czyli Pawie Oczko pochodzi naturalnie od pawi – to kolejny rarytas tego miejsca, piękne pawie przechadzają się po terenie. Przy odrobinie szczęścia możemy też zobaczyć króla stada na wysokim kilkunastometrowym drzewie. Jest to jego ulubione miejsce odpoczynku i spędzania nocy. Na miejscu możemy również zobaczyć malutkie pisklęta pawia, wychowywane przez kurę, to także niezwykła ciekawostka.
Poza obserwacją zwierząt możemy tu także wziąć udział w ich karmieniu, najchętniej przystają na to wspomniane już daniele i kozy.
Zwierzęca rodzina w Pawim Oczku stale się powiększa. Niedawno dołączyły do niej lamy, powoli stają się coraz łagodniejsze. Zatem już niedługo dostęp do nich będzie dużo łatwiejszy.
Gospodarze przygotowują też wybieg dla kangura, powinien on zawitać do Pawiego Oczka już w najbliższych tygodniach.
Poza wymienionymi znajdziemy w Pawim Oczku również tradycyjne polskie zwierzęta wiejskie, tj. owce i konie. Wprawieni w jeździe konnej mogą tu spróbować swoich sił w jeździe wierzchem. Dla najmłodszych jest spolegliwy kucyk, przejażdżki na nim cieszą się wielką popularnością.
Na miejscu do dyspozycji zwiedzających mamy miejsce na ognisko, namiot chroniący przed deszczem i mini plac zabaw. Gospodarze nie robią żadnego problemu w sytuacji gdybyśmy chcieli spędzić tu nawet całe popołudnie, organizując sobie piknik.
Trzeba przyznać, iż pasja i entuzjazm z jakim prowadzący Pawie Oczko opowiadają o zwierzątkach robi bardzo pozytywne wrażenie. Na miejscu wciąż trochę brakuje jakości w zagospodarowaniu terenu, ale właściciele są tego świadomi. Obiecują likwidować krok po kroku te niedogodności. Nie są one żadną przeszkodą dla ludzi szukających natury i życzliwych ludzkich relacji. Tym bardziej, iż ceny na miejscu są bardziej niż dostępne – dorosły płaci 7 zł a dziecko 5 za bilet wstępu.
Wizytę w Pawim Oczku możemy połączyć ze zwiedzaniem ogrodów i Pałacu w Nieborowie czy Arkadii. Także Parowozownia Skierniewice jest o krok. Do Łowicza zaś dojedziemy w nie więcej niż 15 min, a tam czeka na nas już nowa plaża nad Bzurą, wielkie zacienione place zabaw i doskonałe lody.
Gdybyśmy szukali noclegu, to znajdziemy go w nieodległym Nieborowie u Kowala lub w Ranczo u Noego. Niedaleko znajdziemy też inne atrakcje, jak kowala, garncarza, czy bednarza. Gospodarze skierują nas w odpowiednie miejsce.
Pawie Oczko to idealne miejsce do zabawy ze zwierzętami w okolicach Warszawy. Szybki dojazd autostradą A2 a także bliskość innych atrakcji tylko dodają temu miejscu atrakcyjności.