czwartek, 21 listopada, 2024

Podełbocie wąwozy Trupia góra i pradawna osada – kolejna hitowa wycieczka w okolicach Warszawy

 

Wąwozy w Podebłociu zyskują  na popularności. Kolejna doskonała wycieczka w ich kierunku którą zorganizował południk21 cieszyła się wielkim /ponadnormatywnym zainteresowaniem. Do tych miejsc warto wracać, brak tłumów, piękne widoki i aura tajemniczości dodatkowo podlana tysiącletnią historią. To wszystko czyni to miejsce bez wątpienia celem jednej z ciekawszych propozycji wycieczkowo/spacerowych w okolicach Warszawy. Dodatkowym atutem wycieczek organizowanych przez Południk21 jest też możliwość podróży na miejsce startu/powrotu pociągami KM.  To wielka zaleta dla niezmotoryzowanych a przy tym oszczędność dla naszego budżetu i naturalnie ekologia.

Życzyn – wspaniała historia Wandy Herse w tle

Wycieczkę zaczęliśmy przy PKP Wygoda , skąd pomaszerowaliśmy do pobliskiego Życzyna. Tutaj chwila przerwy na opowieść o niezwykle barwnej postaci Wandy Herse. Zarządzająca topowym warszawskim domem mody w okresie międzywojennym, prekursorka kobiecego taternictwa i wioślarstwa. Postać nietuzinkowa, dodatkowo nosząca się po męsku, i zapewne nie przypadkowo 🙂 o czym świadczą lokalne opowieści o domniemanym romansie z pracującą nie daleko lekarką. Z racji na wielkie zaangażowanie w pomoc lokalnej społeczności, legenda o Wandzie jest tu wciąż żywa.

Z dawnego rodzinnego  majątku Wandy dziś pozostają tylko strzępy, portyk wejściowy do budynku, plus jedno z dawnych zabudowań folwarcznych, dworek jest zaś dziś posiadłością prywatną.

W krainę Okrzejki młyny karczmy i zaniedbany ośrodek z potencjałem

Przy wjeździe do Życzyna skręcamy w lewo w szutrowa drogę kierując się wzdłuż Okrzejki do dawnego młynu. Tutaj nasz przewodnik opowie nam historie młynów w dolinie rzeki i samą dramatyczną sprawę tego przy którym się znajdujemy. W czasie wojny w wyniku zemsty został zniszczony przez Niemców, nigdy nie mając się już odbudować.

Warto posłuchać o słynnych skarbach młynarza jak i licznych karczmach których w dawnych wiekach miało być w regionie naprawdę wiele. Uchodzący niedaleko w okolicach Stężycy do Wisły Wieprz był bowiem podobnie jak inne polskie rzeki średniowiecza, potężną drogą handlową, to powodowało iż u jego ujścia tętniło życie.

Tuż przy młynie mamy ośrodek Tęcza. Miejsce z potencjałem które niestety zatrzymało się w epoce PRL.  Trochę szkoda iż przy takim deficycie miejsc nad wodą w okolicach Warszawy, to akurat nie doczekało się gospodarza który rozumiem dzisiejsze realia i oczekiwania klientów.

Od Okrzejki do Kruszyny i dalej w wąwozy

Przecinamy Okrzejkę , za moment schodzimy z drogi asfaltowej w leśny dukt i kierujemy w okolice Kruszyny. Tu możemy zobaczyć ciekawe założenie wiejskie, osadę uformowaną wokół zbiornika wodnego. Z pewnością głównym celem takiej kolistej zabudowy była niegdyś obrona. Dziś jest to tylko ciekawostka, choć w sercu wioski wciąż mamy małe oczko wodne służące raczej tylko zwierzętom domowym.

Cofamy się z Kruszyny i leśnym skrótem udajemy się do drogi prowadzącej do Farmy Iluzji tutaj jakieś 200-300 metrów przed famą( 51°39’30.2″N 21°41’05.1″E) skręcamy w las w łapiąc czerwony szlak, który wprowadzi nas w pierwsze wąwozy tej krainy. Wczesna wiosną i jesienią gdy nie ma jeszcze mocnej zieleni możemy nacieszyć się widokiem wąwozów. Schodzimy w dół skarpy aż do leśnej drogi łączącej Mościska i Podebłocie, tu skręcamy w lewo.

Trupia Góra podmokłe łąki żółwie i jelenie

Maszerujemy dalej u podnóża skarpy. Wkrótce po prawej stronie otwierają się przed nami  podmokłe łąki to znak że należy skręcić w kierunku Trupiej Góry. Zakręt znajdziemy w okolicy 51°38’39.8″N 21°42’23.7″E . Idziemy jeszcze kilkaset metrów, po lewej i prawej stronie otaczają się nas podmokłe tereny. To dzikie i obfitujące w zwierzęta miejsce. Można tu obserwować ptaki drapieżne, nieopodal znajdziemy też żółwie a późnym latem odbywa się tu tuż rykowisko jeleni.  Prawdziwa oaza natury schowana przed cywilizacją.

Sama Trupia Góra to jedno z wyższych wzniesień/ gór na Mazowszu, de facto jest to pasmo wydmowe „Gór Ponurzyckich”, jego powstanie związane jest z działalnością lodowca. Przerażająca nazwa ma swoje źródło w domniemanym miejscu pochówku, prawdopodobnie związanym z pojawiającymi się w przeszłości pandemiami. Być może był to po prostu cmentarz towarzyszący dużej osadzie w pobliskim Podebłociu. Z Trupiej Góry rozpościera się piękny widok w kierunku Wisły.

Podebłocie dawna osada, tabliczki i źródełko

Wracamy do głównego traktu, skręcając w prawo i dalej poruszamy się do przodu. Grodzisko Podebłocie jest nieźle oznaczone na mapach. Dziś to teren prywatny jednak właścicielka jest bardzo pozytywnie nastawiona do cywilizowanych turystów, rozprowadza tez gadżety promujące turystycznie to miejsce. W okolicy jak na dłoni widzimy liczne wąwozy, które wraz z wyniosłością dawały doskonałą obronną lokalizacje dawnemu grodzisku. Jest też tajemnicze leśne źródełko, zapewne płynęło ono także w pradawnych wiekach, mogło też decydować o lokalizacji samego grodziska. Dostęp do wody pitnej był w dawnych wiekach bowiem kluczowy.

Na górze czeka na nas ognisko tu możemy się posilić i posłuchać opowieści o samym grodzisku, tabliczkach z Podobłocia i początkach polskiej państwowości.  Adrian który studiował wszak archeologię potrafi jak nikt inny zainteresować tymi tematami uczestników.

Warto pamiętać iż w okolicach znajdziemy jeszcze więcej wąwozów.  Dużą część z nich opisaliśmy w artykule traktującym o wąwozach w okolicach Warszawy.

Wąwozy w okolicy Warszawy nie tylko Kazimierz, Podebłocie i kraina Skrwy zachwycają

Wycieczkę z Południk21 zakończyliśmy na stacji PKP Życzyn skąd pociągiem KM wróciliśmy do Warszawy. Wskazana wyżej trasa nadaje się też idealnie na wycieczkę rowerową z Warszawy.

Podebełocie można zwiedzać na wiele sposobów z pewnością Adrian nas jeszcze zaskoczy

Nie mamy wątpliwości iż wyprawa na Wąwozy w Podełbociu z dodatkiem Trupiej Góry, obserwacją dzikich zwierząt i kontemplacją terenu dawnego grodziska to z pewnością jedna z ciekawszych wycieczek jakie możemy odbyć w okolicach Warszawy. Dla nas to prawdziwy cream della cream który polecamy każdemu. Pamiętajmy iż ten typ wycieczek jest też realizowany przez Południk21 w formule free walklingu. Uczestnicy zrzucają się „co łaska” na wynagrodzenie przewodnika, to w połączeniu z możliwością skorzystania z taniego lokalnego pociągu czyni tą wyprawę dostępną dla każdego.

Czekamy na kolejne wariacje wycieczki do Podebłocia. Były już wycieczki połączone z opowieściami o żółwiach, czas na grzybobranie ? rykowisko ? a może dziady ?  Nie wspominając o wspólnej rowerowej wyprawie ?W krainę Podobłocia będziemy na 100 % wracać. 

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze