Inowłodz w krainie Pilicy jest parawdziwą turystyczna perełką. Dojedziemy tu z Warszawy w godzinę. Miejsce ma wiele do zaoferownia ale szczegolnie warto tu wpaść podczas arcyciekawej rekonstrukcji historycznej, która są Kramy Inowłodzkie. W ostatnim roku przemianowanej na Pokaz Rzemiosła i tradycji średniowiecznej u Świętego Idziego. Zwykle odbywają się w czerwcu, tym razem z racji na Covid miały miejsce po wakacjach.
Kramy Inowłodzkie – dotknąć dawnych rzemiosł podczas pokazów na żywo
Wokół ruin zamku Kazimierza Wielkiego rozstawiły się liczne rzemieślnicze kramy. Mieliśmy szanse obserwować a także samum wziąć udział w organizowanych na miejscu pokazach.
Dużą ciekawość budziły warsztaty, plecenia z wikliny. Dzieci mogly sprobować swoich sił w układaniu wiklinowych witek zgodnie z prawidłami. Nie jest to wcale takie proste jak by się wydawało.
Były tez pokazy destylowania zapachów. Młodzi rekonstruktorzy z pasją opowiadali o tym jak wydobywano intensywne zapachy przy okazji zdradzając arkana destylatorskich technik.
Niezwykle widowiskowe były też pokazy wypieku podpłomyków na żywo. Można było posłuchać o tym z czego przygotowywano posiłki a później samemu zrobić placek według własnej receptury.
Nie zabrakło też kramu z mapami i instrumentami do obserwacji nieba. Tu także można było posłuchać o wielu interesujących historiach z dawnych wieków.
Na zamku Inowłódz muszą być też rycerze i broń
Jako iż byliśmy na zamku nie zabrakło tematów militarnych. Wśród kramów były też te na których można było obejrzeć łuki, próbując z nich strzelać. Dostępne były też inne rodzaje broni, prezentowane przez egzotycznych gości z dalekich stron.
Duże zainteresowanie wzbudziły popisy władania biczem. W tym techniki walki z użyciem tej broni. Tak popularnej szczególnie wśród kawalerii węgierskiej. Śmiałkowie mogli spróbować swoich sił w smaganiu biczem do celu. Precyzyjne uderzenie nie jest wcale łatwe.
Nie zbrakło też rycerzy, przed zamkiem odbył się minii turniej rycerski. Można było podziwiać kunszt i determinacje rycerskiej braci. Potykanie się w pełnym uzbrojeniu przy prażącym słońcu nie jest wcale prosta sprawą.
Koncerty muzyczne i Fire Show na koniec
Podsumowaniem imprezy były muzyczne koncerty. Zaczynając od folkloru w wykonaniu lokalnych grup po folkowe granie. Ustawiona przed zamkiem scena żyła. Zespoły muzyczne wprowadziły nas w ostatni punkt programu jakim było fire-show.
Pokazy typu fire show zawsze budzą słuszne zainteresowanie, nie inaczej było w Inowłodzu. Miejmy nadzieje iż kolejne historyczne wydarzenia będą zawierały także ten punkt programu.
Trzeba przyznać iż Kramy Inowłodzkie spełniły wszelkie pokładane w nich nadzieje. Jest to niewątpliwie jedna z tych turystycznych atrakcji w okolicach Warszawy do których warto wracać. Inowłódz to miejsce bez wątpienia z olbrzymim potencjałem, możemy tu przyjechać także na kajaki, w tym te organizowane z noclegiem. Pilica w tym rejonie oferuje jedną z najciekawszych tras kajakowych w okolicach Warszawy.
Jedyna rzecz której może zabrakło to mini wycieczka i zwiedzanie romańskiego kościoła Świętego Idziego. Nie dostępny na co dzień do zwiedzania wewnątrz kościół jest jedną z perełek Inowłodza. Może organizatorzy pomyślą w przyszłości i o tej atrakcji zwiększając dodatkowo atrakcyjność Kramów Inowłodzkich. Do zobaczenia, oby już jesienią.