czwartek, 21 listopada, 2024

Cydr Ignaców – dni otwarte – rośnie wykwintna atrakcja turystyczna grójetczyzny

Wyprawę w odwiedziny do cydrowni gdzie powstaje wspaniały rzemieślniczy Cydr Ignaców planowaliśmy od dawna. Nadarzyła się idealna okazja by wreszcie zrealizować nasz plan i poznać naocznie tą niewątpliwą atrakcje na smakowym szlaku Mazowsza. Otóż 6-7 lipca zarządzający cydrowym projektem zaprosili do siebie fanów rzemieślniczego Cydru na pierwsze dni otwarte.

Mimo iż Ignaców znajduje się relatywnie blisko Warszawy z trafieniem w miejsce możemy mieć pewien kłopot, sama cydrownia mieści się pod numerem 36, jednak google maps ma miejscami problemy z jej lokalizacją. Jadąc od Błędowa napotkamy jednak stosowne oznaczenie Cydru Ignaców przy skręcie w prawo z głównej drogi w stronę Ignacowa. Trudno się dziwić iż lokalizacja nie jest powszechnie promowana, jest to bowiem jednocześnie miejsce zmieszkania jednej z osób odpowiedzialnych za projekt. Nie do końca jest więc wola by sprowadzać tu spontanicznych indywidualnych turystów, pomysłem skierowanym do nich były właśnie dni otwarte.

Trzeba przyznać iż organizatorzy bardzo dobrze się przygotowali, na miejscu mogliśmy skosztować najlepszych produkowanych na miejscu cydrów, udostępniono też „archiwalne” roczniki. Prowadzący cydrowanie z pasją opowiadali o procesie produkcji jak i miejscu w jakim znajduje się obecnie rynek cydru w Polsce. Łatwo zgadnąć iż zakaz reklamy bije bardzo mocno w najprostsze przemysłowe cydry, szlachetne najlepsze trunki do których zaliczamy produkty z Ignacowa bronią się doskonale.

Aż trudno uwierzyć iż do tej pory na Mazowszu nie skrystalizowała się idea by promować lokalnych producentów tego napoju wzmacniając zarazem markę województwa którego tożsamość nie jest wszak łatwa do promowania. Sami właściciele Ignacowa próbują wyjść nieco na przeciw tej tendencji, ostatnia nowość w portfelu cydrowych produktów to nawiązujący do mazowieckiej tradycji Cydr Jabłkowity, zaiste tak jak wskazuje nazwa jest to doskonale smakujący trunek. Etykieta nawiązuje też luźno do mazowieckiej lokalnej tradycji. Czy pójdzie za tym coś więcej zobaczymy, potencjał marketingowy dla Mazowsza jest znaczny a przecież Cydr Ignaców to nie jedyny warty uwagi producent z regionu tuż obok mamy nie gorzej radzący sobie Cydr Chyliczki a w samym Błędowie króluje Cider Inn produkt może z lekko niższej półki ale wciąż interesujący. Przykłady innych regionów jak Wielkopolski czy Podlasia które doczekały się swoich flagowych cydrów promujących miejsce pochodzenia są tu dobrą wskazówką.

Wracając do cydrowej imprezy poza opowieściami i degustacją była oczywiście możliwość zobaczenia samej cydrowni i leżakujących w niej cydrów, całość puentowała specjalna przeprowadzona przez eksperta i komentowana na żywo degustacja. Organizatorzy zadbali też o przekąski, odwiedzający dostali do dyspozycji talerz serów i wędliny, dla dzieci przygotowano też smaczne borówki.

Warto też wspomnieć o szczególnych relacjach jakie łączą Cydr Ignaców z nieodległym Pałacem w Małej Wsi to właśnie w tym ostatnim miejscu odbywają się periodyczne degustacje, można tam też zamówić indywidualną imprezę tego typu ( w ramach spotkań firmowych). Widać iż obydwa projekty zgodnie się wspierają. O Pałacu w Małej Wsi będzie coraz głośniej – na miejscu pojawiają się bowiem kolejne atrakcje włącznie z rekonstrukcją część linii wąskotorowej po której będą poruszały się drezyny, impreza promująca nowości w Pałacu już 21 lipca. Nie zapominajmy też o Agroturystyce Błędowskie Rosy od niej do Ignacowa mamy przysłowiowy rzut beretem, tam też spróbujemy cydru pod marką Cider Inn.

Gdybyśmy udali się w przyszłości do Ignacowa zdecydowanie warto wpaść też do modrzewiowego rezerwatu Trębaczew, niektórzy twierdzą iż robi on jeszcze większe wrażenie niż znajdująca się tuż obok Pałacu w Małej Wsi Modrzewina.

Piknik był też okazją do promocyjnych zakupów – cydr schodził jak świeże bułeczki, kultowy Czarny Ignac, nieco lżejszy Brettus i Sicero cieszyły się wielką popularnością, można było też kupić starsze roczniki / element wcześniejszych eksperymentów. Była to jedyna okazja by znaleźć te wszystkie szlachetne trunki na jednym miejscu na co dzień nie jest to takie proste, z racji ograniczonej produkcji produkty z Ignacowa trafiają głównie do restauracji/ hoteli i craftowych lokali – dla wnikliwie szukających jest jednak szansa by kupić je na ziemi grójeckiej podczas wspomnianych już wizyt w Małej Wsi , Błędowie, Modrzewinie czy Trębaczowie.

Miejsca w których powinniśmy znależć Cydr z Ignacowa to kultowa budka u „Pana Jacka”w Błędowie (na przeciw Biedronki), delikatesy pod Jabłonką w Starej Wsi i Kozietułach, jeżeli los rzuci nas nad Pilicę to ignacowskiej cydry znajdziemy w lokalu Bazylia i Miód w Nowym Mieście.

Wyprawa na grójetczyznę to także doskonała okazja by kupić owoce w dobrej cenie, przydrożni sprzedawcy oferują je w cenach ok 50% niższych niż w Warszawie, w zależności od sezonu kupimy tu maliny, czereśnie, wiśnie i jabłka z których wszak słynie region. Warto planować kolejne wyprawy w to miejsce wszak jest to ledwie godzinkę drogi od Warszawy, cydrowe atrakcje z pewnością wzbogacą lokalną paletę produktów turystycznych, które już oferują nam wspomniane wyżej miejsca, szczególnie spacer wśród modrzewi naładuje nas życiodajną energią drzew.

Z ciekawością będziemy wracać w te miejsca by delektować się spokojem i pozytywną energią która jest tu wszędzie obecna, dziękujemy Cydr Ignaców za miłe przyjęcie.

Może Cię również zainteresować

Bądź na bieżąco

5,032FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj

Najnowsze