Zamek Besiekiery a raczej jego ruiny to z pewnością najmniej znany obiekt zamkowy z tych znajdujących się w rozsądnej odległości od Warszawy. Jeżeli nie znamy tego miejsca, to warto ten brak nadrobić. Szczególnie wielbiciele fotografii powinni być tym zainteresowani. Zamek otoczony fosą jest doskonałym plenerem fotograficznym.
Dodatkowym atutem jest lokalizacja, o krok od zamku znajdziemy całe mnóstwo atrakcji turystycznych z lazurowym jeziorem Osadnik Gajówka, Zoo Safari, Doliną Skrzatów, Wioską Indiańska i tak wymieniać można by bez końca. Udając się w stronę Warszawy znajdziemy zabytki Łęczycy/Tumu, blisko jest też kopalnia soli w Kłodawie (dostępna tylko poza weekendami) .
Historia zamku w Besiekierach nie jest do końca znana. Wzniesiony prawdopodobnie na przełomie XV/XVI wieku, był bardziej lokalną rezydencją mieszkalną. Jego znakiem rozpoznawczym było umiejscowienie na sztucznie wzniesionej wyspie, która naturalnie otoczona została fosą. Do dzisiaj właśnie otoczenie wody nadaje zamkowi szczególnego uroku, odbijające się w wodzie ruiny zamku dają duże pole do popisu dla fanów fotografii.
Dalsze losy zamku są zbieżne z innymi polskimi budowlami tego typu, choć w tym przypadku dewastacje podczas wojen szwedzkich nie oznaczały końca jego użytkowania. Zamek pełnił funkcje gospodarcze jeszcze w XIX wieku, później opuszczony popadł w ruinę. Zakończona w 2010 roku rewitalizacja uporządkowała dostęp do zamku, tereny wokół i samą fosę. Dziś miejsce jest łowiskiem wędkarskim, jest tu nawet niewielka plaża, z której podczas letnich upałów korzystają najmłodsi.
Wokół zamku zebrała się też grupa rekonstrukcji historycznej Konfraternia Burgus Carpinei. Zwykle organizują oni jedną imprezę/turniej w sezonie, zazwyczaj jest to pierwszy weekend września. Co ciekawe częstokroć turniej na Zamku w Biesiekierach jest organizowany równolegle z Igrzyskami Gier Dawnych w Łęczycy. Taki zbieg dwóch imprez powoduje, iż nie ma lepszego czasu na odwiedziny tych dwóch miejsc. Warto pilnować kalendarza na 2019 rok. Rekonstruktorzy z Besiekier bywają też gośćmi imprez historycznych w okolicach Warszawy, w tym sezonie uczestniczyli m.in. w nowej imprezie Most Jagiełły w Czerwińsku nad Wisłą.
Skoro wspominamy Łęczycę, to warto nadmienić, że w bezpośredniej bliskości pięknej romańskiej kolegiaty w Tumie wkrótce rozpoczną się prace nad rekonstrukcją średniowiecznego grodziska (dawnej Łęczycy). Plan zakłada zakończenie prac w sezonie turystycznym 2019, w ten sposób przybędzie nam kolejna atrakcja i powód by częściej wybierać się w tę okolicę.
Z Łęczycą łączy zamek w Besiekierach także legenda. Budowniczy zamku miał bowiem założyć się z tamtejszym diabłem Borutą o to, że wybuduje budowlę bez udziału siekiery. Tak uczynił, jednak nie wiedział, iż w budowie brał udział chłop o nazwisku Siekierka. Zakład więc przegrał, oddał duszę diabłu a zamek nazwano Besiekiery.
Szukający niebanalnych plenerów fotograficznych już dziś mogą planować wyjazd 2w1, tj. do Besiekierów i lazurowego jeziora Osadnik Gajówka. Trudno w okolicach Warszawy znaleźć piękniejsze miejsca na oryginalną fotografię, która z pewnością zaciekawi rzesze znajomych.
Zamek w Besiekierach zaliczyliśmy do grupy najciekawszych plenerów fotograficznych w okolicach Warszawy.